wtorek, 23 września 2014

Sprawa drogowa

Problem z budową drogi, bo nie tylko o dostępność środków inwestycyjnych tutaj chodzi, rozpoczęła się w chwili, kiedy pas zieleni wraz z rowem melioracyjnym, który ma za zadanie odprowadzać wodę z okolicznych pól został sprzedany osobie prywatnej. 

Po pewnym czasie, pojawił się płot i dostęp do rowu melioracyjnego do którego miała spływać deszczówka został zablokowany. Stąd też nasze nieszczęścia.
Woda nie mogąc znaleźć ujścia zalewała piwnice, posesje i długo zalegała na niżej położonych odcinkach drogi.

Ze względu na brak nawierzchni asfaltowej, tworzą się wgłębienia, w których gromadzi się woda. Naturalny kąt pochylenia drogi, żłobi strumień, którego intensywność zależy od intensywności opadów.

Przed naszymi interwencjami, które trwają już ponad 10 lat, wszyscy o nas zapomnieli, nie uzupełniano wymytej nawierzchni, piasku czy gruzu, bo przecież wszystko spływało do ogrodów domów położonych w najniższym punkcie. 

Remont drogi uzależniony, jest w tej sytuacji od odwodnienia które ma powstać w bliżej nie określonej przyszłości, przy ulicy Powstańców Wlkp. do którego ulice Halszki, Calliera i Moraczewskiego mają zostać przyłączone.
Droga 184 na razie nie jest nawet uwzględniona w planach remontowych. Może to równie dobrze nastąpić w 2020 roku.
 
Na jakiej podstawie pas zieleni wraz z rowem melioracyjnym znalazł się u osoby prywatnej, nie wiem. Widzę, jednak, że nie wszystkich mieszkańców traktuje się równo.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz